wtorek, 12 czerwca 2012
Od superprodukcji włos się jeży
300, reż. Zack Snyder, USA 2006
Podtytuł: Testosteron. To byłby ulubiony film Hitlera. Parę łopatologicznych morałów, m.in. że eugenika jest w sumie O.K. Czy Frank Miller głosował na Busha?!
ROK 1612 (1612: Chroniki smutnogo wriemieni), reż. Władimir Chotinienko, RUS 2007
Nie wystarczy największy budżet w historii rosyjsko-radziecko-rosyjskiej kinematografii, żeby dorównać Siergiejowi Eisensteinowi. Za to Jerzy Hoffman skręca się z zazdrości, a truchło Sienkiewicza przewraca w grobie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz