wtorek, 21 lutego 2012
Demoniczny kochanek różne ma oblicza
UPIÓR W OPERZE (The Phantom of the Opera), reż. Joel Schumacher, USA-GB 2004
Prawdopodobnie największa wystawa w historii gatunku. Gustave Doré w technikolorze - ale Buz Luhrmann był pierwszy...
ZMIERZCH (Twilight), reż. Catherine Hardwicke, USA 2008
Mężczyzna idealny istnieje - zagra nam Debussy'ego na domowym fortepianie, dybiącym na nas niegodziwcem wyrwie klepki z parkietu, będzie nam powtarzał, że jesteśmy jego osobistą heroiną. Niestety jest wampirem, co stawia go w rzędzie istot zmyślonych. Na zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam ten typ humoru. Zjadliwie niczym Allen, z dowcipem godnym Chandlera. Puenta zawsze mistrzowska. Mógłbym wcinać łyżkami, ale i te parę zdań poprawia mi humor na cały tydzień :)
OdpowiedzUsuń