Raczej o filmach, ale bez książek się nie obejdzie. Raczej nieregularnie.
środa, 22 sierpnia 2012
ALLEN KRĘCI FILM DLA MNIE
O PÓŁNOCY W PARYŻU (Midnight in Paris), reż. Woody Allen, ESP-USA 2011 Tak to zaczęli włóczyć się po mitycznym Paryżu, kierując się znakami, które dawała im noc. Czytał Woody Cortazara? A co miał nie czytać, skoro Szymborską czyta!
Zaprawdę, piękny jest Cortazar przełożony tak poetycko na nasz język. Woody czytał w młodości pewnie i "Ruchome święto", bo z paryskimi postaciami lat 20-tych zetknąłem się już w jednym z jego starych opowiadań-parodii. A film wspaniały, magiczny, nostalgiczny, dużo humoru i starego Allena (również u Wilsona), moc nawiązań - wszystko w sam raz dla sentymentalnych dinozaurów :-). Tymczasem czekam na Rzym.... Kraków, Oslo. A nawiązując do Paryża współcześnie, poeta śpiewający - Morrissey (ongiś w The Smiths, od lat w moim krwioobiegu) http://www.youtube.com/watch?v=fkrzBMrobx0
Zaprawdę, piękny jest Cortazar przełożony tak poetycko na nasz język. Woody czytał w młodości pewnie i "Ruchome święto", bo z paryskimi postaciami lat 20-tych zetknąłem się już w jednym z jego starych opowiadań-parodii. A film wspaniały, magiczny, nostalgiczny, dużo humoru i starego Allena (również u Wilsona), moc nawiązań - wszystko w sam raz dla sentymentalnych dinozaurów :-). Tymczasem czekam na Rzym.... Kraków, Oslo.
OdpowiedzUsuńA nawiązując do Paryża współcześnie, poeta śpiewający - Morrissey (ongiś w The Smiths, od lat w moim krwioobiegu)
http://www.youtube.com/watch?v=fkrzBMrobx0