czwartek, 5 stycznia 2012

Miejscowa idiotko, we Francji wielkie kino bywa przebojowe!


KRÓLOWA MARGOT (La Reine Margot), reż. Patrice Leconte, FRA 1994

Pisał o tym Platon, rozwijał Akwinata - piękno rodzi się z proporcji, czyli harmonii wszystkich części względem całości. Twórcy tego jednego z niewielu w pełni kompletnych dzieł w historii kinematografii udowadniają, że wielcy filozofowie mieli*) rację.

*) Mają, bo są nieśmiertelni.

1 komentarz:

  1. Zdjęcia: Michelangelo da Caravaggio, asystent operatora obrazu: Rembrandt van Rijn, czego dowodzi wiele kadrów tego filmu. Gdy u nas miał premierę byłem wieku 17 lat, ale z czasem, poza osobą Isabelle Adjani i ścieżką dźwiękową, odkrywam i inne zalety tego dzieła.

    OdpowiedzUsuń