wtorek, 28 maja 2013

WSZETECZNY UROK OPOWIEŚCI


U NIEJ W DOMU (Dans la maison), reż. François Ozon, FRA 2012
 
...każdy dziedziniec, tłumiąc hałas swoim oddaleniem, pozwalając oglądać milczące gesty w prostokącie umieszczonym pod szkłem zamkniętego okna, tworzy dla sąsiada wystawę stu zawieszonych obok siebie holenderskich obrazów - pisał Proust w Stronie Guermantes, antycypując nieomal zakończenie najnowszego filmu Ozona. Zanim jednak my, prawdziwie cierpiący na głód opowieści, odnajdziemy wraz z Fabricem Luchinim ukojenie, damy się razem z nim uwieść pięknemu i amoralnemu (jak to we francuskiej literaturze i filmie bywa od lat), a zarazem przewrotnie niewinnemu młodzieńcowi z pisarskim zacięciem, godnemu naśladowcy Flauberta. Zaniedbamy wraz z jego profesorem żonę, zafascynujemy się matką kolegi i bez względu na etyczne reperkusje będziemy domagać się odpowiedzi na podstawowe pytanie napędzające naszą fantazję: co dalej?
Zdarzają się czasem dzieła kompletne. Najczęściej Francuzom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz