poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Jackmana nigdy dość


KOD DOSTĘPU (Swordfish), reż. Dominic Sena, USA 2001
Intryga jak intryga, efekty jak efekty, dwuznaczne przesłanie dwuznacznym przesłaniem - ale Jackman jako haker pod presją Erosa i Thanatosa włamujący się do systemu Departamentu Obrony w minutę*) - palce lizać! Choć "lizać" to nie najfortunniejsze słowo w kontekście tej sceny...

ŹRÓDŁO (The Fountain), reż. Darren Aronofsky, USA 2006
Wszystko jedno, w czym gra Hugh Jackman, ale nie jest obojętne, pod czym podpisuje się Aronofsky.
Niemniej ładne.

X-MEN, reż. Bryan Singer, USA 2000
Nigdy nie wiadomo, kiedy człowiek trafi na film o Holocauście...

X-MEN 2, reż. Bryan Singer, USA 2003
Postholocaustowych traum w popkulturowym sosie ciąg dalszy. Wciąż tylko dla Jackmana, Jansen lub Berry. Dla Jackmana.

*) Patrz poniżej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz